Informator Kultura Turystyka Rekreacja Sport

Gospoda pod Globusem zaprasza na opowieść trzech niesamowitych pań o ich wyprawie do Indii, a dokładnie do Ladakhu.
Dlaczego tam? Dziewczyny odpowiadają tak:

Większość wszelkiej maści włóczykijów i turystów trafia do Ladakhu. Bo to taki Mały Tybet, gdzie nie czuje się na plecach oddechu Wielkiego Chińskiego Brata. Bo wysokie przełęcze i niebotyczne góry pozwalają odczuć, gdzie jest nasze ludzkie miejsce w przyrodzie. Bo obcowanie ze głębokim spokojem mieszkańców Ladakhu (głównie Buddystów), pozwala nabrać odpowiedniego dystansu do naszej zabieganej i zestresowanej rzeczywistości “Cywilizacji Zachodu”. Bo “odmienność” obrządków religijnych, architektury, wystroju świątyń, kobiecych strojów i biżuterii pozwala zaspokoić głód egzotyki i poczuć się “wysłanym w kosmos”. Bo tania i rozwinięta baza turystyczna i mnogość opcji spędzania czasu (trekking, kolarstwo górskie, rafting, zwiedzanie krajoznawcze) sprawia, że Ladakh to łatwe i przyjemne wakacje.

Z takim założeniem pojechały w 2008 do Ladakhu Ela, Ania, Nazi i Mysza. A ponieważ nadarza się okazja, aby 29 października 2014 odwiedzić Gospodę pod globusem, dziewczyny postanowiły odkurzyć wspomnienia i podzielić się opowieścią tej pięknej części indyjskich Himalajów.

Zapraszamy serdecznie zapowiada się kolejny cudowny wieczór!
Wstęp jak zwykle wolny i jak zwykle wszyscy mile widziani :)
Rezerwujcie czas, bo warto być z nami w ten wieczór!